Translate

2017/11/23

Zimowy zachód słońca czyli wirusów ciąg dalszy.


   Wydziergałam kolejnego wiruska. Kolory włóczki skojarzyły mi się
z zimowym, mroźnym  niebem o zachodzie słońca. Są tu więc między
innymi: lodowy niebieski, zimny błękit, mroźny róż i śnieżna biel.



   Bardzo polubiłam szydełkować włóczką Greta Multi Natura,
więc i ten wirusek jest z tej włóczki.


    Troszeczkę włóczki zostało i na szybciutko wymyśliłam proste
mitenki, czyli rękawiczki bez palców. Zawsze dziergałam takie na drutach.
Te są zrobione szydełkiem nr 4 i to moje pierwsze, szydełkowe.
Jeśli będzie bardzo zimno, można takie mitenki założyć na pięciopalczaste
rękawiczki, wtedy będą dodatkowo ogrzewały dłonie.






2 komentarze:

  1. chusta wespół z moimi ukochanymi mitenkami
    wspaniale rozgrzewa ciało i serducho :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Codziennie inna chusta? Czemu nie :) Też mam kilka. Pozdrawiam ciepło!!!

    OdpowiedzUsuń