Ostatnio uświadomiłam sobie, że nie mam podkładek pod
filiżanki i talerzyki, zrobionych przez siebie.
Jakoś tak wyszło, że zawsze używałam ozdobnych, papierowych serwetek
lub podkładek z materiału, gdzieś, kiedyś kupionych.
Postanowiłam to nadrobić i w ciągu dwóch wieczorów
wyszydełkowałam komplet czterech okrągłych i jednej owalnej
podkładki. Mnie i mojej córce bardzo się podobają mimo
pstrokatości. A Wam?