naszyjniki kojarzące się z naturą, proste w formie i krótkie.
Takie, żeby ładnie wyglądały na opalonej skórze
i współgrały z przewiewnymi, lnianymi bluzeczkami.
Oba naszyjniki uplotłam z kilkunastu sznureczków
surowej przędzy lnianej oraz drewnianych, lakierowanych
koralików w różnych kształtach.
Do czerwonego naszyjnika postanowiłam dorobić
jeszcze kolczyki i voilà.
Dodatkową zaletą tego rodzaju naszyjników i kolczyków jest to, że nie powodują uczuleń (len, drewno).Mogą też chronić gardło przed przeziębieniem w przypadku wystąpienia nagłych powiewów zimnego wiatru :).
OdpowiedzUsuńOooo, o tym nie pomyślałam 😁
UsuńSuper połączenie i kolorki, prawdziwie letnie naszyjniki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
UsuńCieszę się,że naszyjniki z tego posta tak się spodobały. Niestety czerwony komplet nie jest już dostępny. Będzie teraz służył ślicznej blondynce, którą serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO, to coś dla mnie :) Bardzo fajne połączenie materiałów i kolorów. Są super , daję "lajka" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ładne. Szkoda, że nie ma już czerwonego. :(
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. Szkoda, że nie ma już czerwonego. :(
OdpowiedzUsuńCo zrobić...Zrobić kolejne!:)
UsuńLekkość i elegancja - to nas kręci, to nam się podoba.
OdpowiedzUsuńEKO nie musi być nudne :DDD
OdpowiedzUsuńPrawda?:)
OdpowiedzUsuńPrawda?:)
OdpowiedzUsuń