Translate

2017/09/03

Dwa wirusy:(


   Jestem chora.
W zeszłym tygodniu złapałam jakiegoś paskudnego wirusa grypy.
Najgorsze, że poległa cała rodzina. Na szczęście dzieci najlżej.
Miałam trochę czasu, żeby posiedzieć i odpocząć, bo jak się
kładłam, to zaraz miałam napady paskudnego kaszlu,
który zresztą męczy mnie nadal.
   Wykorzystałam ten czas na zrobienie sobie chusty na jesień
i zimę. Chustę tę, popularnie nazywa się wirusem. Nie wiem na czym
polega fenomen tej chusty ale wszystkie dziewiarki jakie znam,
"zarażają" się tym wzorem jak grypą.
Stad właśnie nazwa.
Wirus dopadł i mnie. Miałam w domu dwa motki włóczki, którą
postanowiłam wykorzystać do zrobienia chusty.


  Bardzo fajna mieszanka akrylu z wełną. Przyjemna w dotyku,
nie gryząca a jednak cieplutka dzięki domieszce wełny.
W/g zaleceń producenta powinno się do niej zastosować
szydełko od 3 do 4. Ja początkowo robiłam 4 ale stwierdziłam,
że splot jest zbyt zwarty i po spruciu, rozpoczęłam od nowa
szydełkiem nr 5. Wtedy było już ok.:)


A oto wzór, z którego korzystałam. Zaczerpnięty z pinteresta.


   Po czterech dniach mój pierwszy wirus był gotowy.




      Może nie jest doskonały ale i tak jestem z siebie dumna.


Choroba nie odpuszcza. Grypa jest wyjątkowo paskudna.
Być może dlatego, że nie chorowałam kilka lat i grypa
postanowiła odbić sobie na mnie te wszystkie zdrowe lata.
Przynajmniej nie zmarnowałam tego czasu i powiem Wam w tajemnicy,
że powstaje DRUGI wirusek :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę dużo, dużo zdrowia.

10 komentarzy:

  1. Très beau !!!!!!
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  2. Wirusa zazdroszczę , ale tylko chustkowego :):)
    Świetne chusty , też się do tego wzoru przymierzam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj Beatko, bo jak wpadniesz to przepadniesz. Ten wzór wciąga;)

      Usuń
  3. W szarościach chusta prezentuje się świetnie! Trzymaj się ciepło i szybkiego powrotu do zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jolu. Staram się wyzdrowieć ale nie bardzo mi to wychodzi. Dobrze, że chociaż leżeć nie muszę, więc szydełko praktycznie nie schodzi mi z rąk.

      Usuń
  4. zdrówka powracającego w tempie błyskawicznym życzę!
    chusta zachwyca wzorem i barwami - bardzo lubię
    różne odcienie szarości - cudny włóczkowy wirus!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję Inuś. Cieszę się, że wirusek Ci się spodobał;)

      Usuń
  5. Fajna chustka , w sam raz na jesień :**

    OdpowiedzUsuń