Niedawno, robiąc porządki we włóczkach, natknęłam się
na dwa motki, kupione chyba z dziesięć lat temu, za grosze
na jednym z portali aukcyjnych.
Pamiętam, że potrzebowałam włóczki w kolorze
turkusowo-białym i tak wyglądała ona na zdjęciach aukcji.
Jakież było moje rozczarowanie, gdy po rozpakowaniu
przesyłki, zobaczyłam kolor zupełnie inny. Jakiś taki
malachit z ecru - sama nie wiem.
Włóczki nie odesłałam, schowałam do szafy i zapomniałam o niej.
Teraz, kiedy ją znalazłam, postanowiłam coś z niej wykombinować.
Powstało takie oto ponczo, narzutka, ocieplacz ramion - jak kto
woli nazwać:
Włóczka jest bardzo mięciutka i miła w dotyku. Myślę, że to mieszanka
wełny z akrylem.
Zdjęcia robiłam w różnym oświetleniu, naturalnym i sztucznym.
Sami zobaczcie, jak kolor poncza zmienia się w zależności od światła.
Najbardziej zbliżony kolor do rzeczywistego jest ten, na zdjęciu poniżej:
Dni są u nas jeszcze dość ciepłe ale ranki bywają już naprawdę chłodne.
Warto mieć takiego "przydasia" w jesiennej szafie. Ogrzeje ramiona
a przy okazji ozdobi.
Można założyć go na bluzeczkę ale i na cienką kurtkę lub sweter
będzie w sam raz.
Jak Wam się podoba?
kolorystyka w moim guście :DDD
OdpowiedzUsuńWiem, wiem:):)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne i cieplutkie jak widać ponczo :):)
OdpowiedzUsuńTak. Cieplutkie i milusie. Ta włóczka jest bardzo przyjemna.:)
Usuń